Patrz trochę szerzej – kurs fotografii ślubnej
Dla wielu fotografia to tylko bieganie z aparatem na rodzinnych imprezach lub łapanie zajączków na polnych ostępach. Prawda jest taka, że na fotografię należy spoglądać dużo szerzej. Jest to niewątpliwe sztuka, która potrafi zachwycać, wywoływać emocje, skłaniać do refleksji i głębokich przemyśleń. Należy tylko postawić pytanie: Czy widzisz światło?
Jeżeli Twoja odpowiedź brzmi “tak” to znaczy, że dzierżysz na piersi magiczną czarną skrzynkę, która pozwala Ci patrzeć na świat i widzieć nieco więcej od innych. Wspomniane urządzenie jest naprawdę magiczne, ponieważ dodaje Ci odwagi i popycha w miejsca w które nigdy byś nie wszedł. Jest wewnętrznym kompasem, który prowadzi nas w jakimś nieznanym kierunku.
Kiedy spytałem, czy widzisz światło chciałem Cię uświadomić, że jest to zdolność, która nie każdemu jest dana. Czy możesz się czuć wyjątkowy? Oczywiście, że tak. Każdy z nas otrzymuje pewien talent, a właściwie narzędzia, które prowadzą nas do celu. Jedni otrzymują cudownie sprawne ręce, inni skomplikowanie myślące mózgi, a jeszcze inni oczy. Co za tym idzie wzrok.
Nie jest to zwykły wzrok, jest to wzrok, który widzi światło. Fotograf potrafi zintegrować się ze światłem, a to dzięki niemu istnieje nasz świat. Cienie, kontrasty, kolory, różnice. Fizyka potrafi nam powiedzieć o świetle bardzo wiele. Jednak w tym przypadku chciałbym je potraktować w sposób filozoficzny. Jeżeli widzisz tak samo jak ja, to mam głęboką nadzieję, że trafiłeś w dobre miejsce.
Dla kogo jest mój kurs fotografii ślubnej?
Swój kurs fotografii kieruję głównie do ludzi zaczynających przygodę ze ślubami oraz dla tych, którzy chcą poszerzyć swoje perspektywy. Jeśli jesteś na etapie, w którym stwierdziłeś/aś, że chcesz iść przez życie z aparatem na szyi i marzysz, by proces tworzenia swojego fotograficznego świata przebiegł bez większych problemów – to szkolenie jest właśnie dla Ciebie.
Przez siedem lat swojego życia rozwijałem umiejętności na polu fotografii ślubnej. Dochodziłem do wielu wniosków metodą prób i błędów, tracąc godziny, a nawet całe dnie, by na końcu stwierdzić, że nic nie wiem. Dopiero jakiś czas temu, pewien mądry człowiek uświadomił mi gdzie popełniałem i powielałem błędy. Kiedy odkryłem tę prawdę okazało się, że byłem zwykłym ślepcem i ignorantem, a klucz do sukcesu miałem zawsze w zasięgu ręki.
Dlatego posiadając już w mojej ocenie sporą wiedzę na ten temat, chciałbym Ci pomóc obrać dobry tor, byś miał czas dla siebie, dla rodziny i jednocześnie mógł inwestować w samorozwój, ponieważ:
„znać właściwą drogę, a iść właściwą drogą to dwie różne rzeczy”
Ktoś mi kiedyś powiedział, że „jeżeli chcesz coś osiągnąć, to znajdź kogoś, kto już tam jest i poproś go o wskazówki, o pomoc, bo nie ma lepszego nauczyciela niż własne doświadczenia, zdobywane metodą prób i błędów.” Dlatego sam korzystałem z rad i pomocy trenerów, by dzisiaj dać radę w pojedynkę i pomóc innym w osiągnięciu celu.
O czym uczę na swoim kursie fotografii ślubnej?
Reportaż
W rozwoju swojej pracy, bardzo często zapominamy o piedestale. Podczas mojego kursu fotografii ślubnej zwrócimy uwagę na zasady reportażu: powiem Wam, w jaki sposób przewidywać wydarzenia. Pokażę różnicę między „patrzeniem”, a „widzeniem”. Powiem też o tym, że używanie przysłony wyższej niż F 1.4 wcale nie boli. Zabiorę Was w świat złożonego myślenia podczas fotografowania, by dostrzegać i czuć więcej.
Nasze oko to cudowne narzędzie, które tak samo jak reszta naszego ciała, wymaga ciągłego treningu w dążeniu do perfekcji. Wskażę Wam wiele rzeczy na które nie zwracacie żadnej uwagi, a kiedy się o nich dowiecie, to nie przejdziecie już biernie obok. Poproszę Was, abyście przygotowali również kilka swoich fotografii, którym się przyjrzymy. Nie nauczę Was jednak fotografować, ponieważ to zależy tylko od Was i od wniosków, które wyciągniecie z tej lekcji.
Marketing
W dobie prężnie rozwijających się social mediów, gdzie powstaje milion grup fotograficznych, a nowe “super” zdjęcia trafiają na Instagram średnio co pięć minut, bardzo trudno jest być oryginalnym i docierać do swoich potencjalnych klientów. Zwróć uwagę na to ilu było topowych fotografów pięć lat temu, o których słuch dziś zaginął.
Przespali swój czas? Nie chcieli się rozwijać? Co mogło być powodem klęski?
Jak to jest, że jedni potrafią wycenić swoje usługi na 1500 zł, a drudzy nawet na 6000 zł?
Jak zarabiać więcej i nie zginąć? Co tak naprawdę znaczy mieć styl i wyróżniać się w tłumie?
O tym wszystkim Wam opowiem, mało tego – będę podpierał się dowodami w postaci ilości wykonanych zleceń. Podpowiem Wam też jaka jest moja wielka tajemnica na cudowny kontakt z parami młodymi. Omówimy też sprawy związane stricte z prowadzeniem działalności oraz zawieraniem porządnie skonstruowanych umów z klientami. Pokaże Wam mój sprawdzony sposób na stabilność finansową, tak by „zjeść rybę i mieć rybę”.
Jak wiecie śluby to branża sezonowa, pokażę Wam zatem jak, pracując przez pół roku, by żyć za zarobione pieniądze przez cały rok i do tego odłożyć trochę na przyszłość. Kilka prostych zasad, które dzięki systematyczności sprawdzą się zawsze. Daję za to mój ulubiony aparat.
SPRZĘT
W kilku słowach opowiem o tym wilku, który powoduje wiele sporów i długie debaty wśród specjalistów. Powiem Wam co jest ważne, a co jest kompletną fanaberią. Opowiem Wam, co jest absolutnym “must have’m”, a co podczas reportażu lepiej zostawić w domu. Powiem też sporo o kopiach zapasowych naszych zdjęć oraz poruszę kwestie komputerowe.
Światło
Kwintesencja naszej pracy, coś czego uczymy się najdłużej. Pokażę Wam jak szukać światła i jak być światłem. Praca w świetle zastanym, w łatwych i trudnych warunkach. Używanie lamp błyskowych i to w liczbie większej niż jedna na sankach aparatu, od tego momentu nie będzie już stanowiło dla Was żadnego problemu.
Obróbka
Jakich programów używam, jak przebiega selekcja zdjęć, jak obrabiam i archiwizuję swoje prace. Przedstawię Wam mój pełny workflow w programie Capture One i opowiem, dlaczego wypowiedziałem umowę pracy Lightromowi. Odczaruję ten wydający się skomplikowanym program. Podam przepis na szybką pracę nad materiałem, tak by uzyskiwać 100% efektów, w jak najkrótszym czasie i oddawać gotowe materiały po kilku dniach.