para młoda pozująca przy schodach hiszpańskich w rzymie

Pełen emocji teledysk ślubny w Rzymie

Sesja i teledysk ślubny w Rzymie

Czy można spełniać wszystkie fantazje, które przyjdą nam do głowy? Odpowiedź jest jednoznaczna – TAK. Kiedy Sandra z Przemkiem zaproponowali nam wyjazd na swoją sesję ślubną do Rzymu, to podskoczyliśmy z radości. Kochamy Włochy pod każdym aspektem. Światło, kolory, kultura, jedzenie, kawa i wino. Kiedy nadejdzie na to czas, prawdopodobnie kupimy sobie jakiś mały domek na wybrzeżu i zostaniemy tam na zawsze.

Organizacja sesji w Rzymie była dla nas czystą przyjemnością, ponieważ uwielbiamy planować. Nie zostawiliśmy ani jednej sekundy przypadkowi. Wszystko starannie dopięliśmy na przysłowiowy ostatni guzik. Mimo wielkich ulew i burz udało się nam stworzyć jak dotąd nasze najlepsze dzieło filmowe.

Organizacja sesji ślubnej w Rzymie

Sesja za granicą wiąże się z dobrą logistyką, warto przemyśleć każdy jej aspekt. Planując wyjazd poza granice kraju pamiętajcie o tym, aby ustalić wszystkie miejsca „musi have”, sprawdzić możliwości miejskich połączeń i kupić bilet tygodniowy na wszystkie rodzaje komunikacji.

My jako główny środek transportu wybraliśmy metro i tramwaje. Przemierzenie Rzymu z punktu A do punktu B zajmowało nam niewiele czasu. Choć wiele stacji metra jest chwilowo nieczynnych, to w najważniejsze punkty idzie się dostać bez problemu.

Rozważcie wycieczkę na Hiszpańskie schody, tylko pamiętajcie, aby być tam bardzo wcześnie rano. Jest to ulubione miejsce spotkań Rzymian i od godziny 7:00 zaczyna być tam już tłoczno. Jeżeli chcecie natomiast poczuć prawdziwy klimat wiecznego miasta, to skierujcie swoją uwagę w kierunku Zatybrza. Wąskie uliczki, okiennice, pranie wywieszone między alejkami, zapachy i kolory. To tam jest prawdziwy Rzym. Wybierając się w rewiry tej dzielnicy wyłączcie mapy i nawigacje. Zacznijcie krążyć po uliczkach i pozwólcie sobie na to, by zwyczajnie się zgubić.